Wydawało mi się że skądś kojarzę dziewczynę. Jej ogniste włosy kontrastowały z jasną cerą. Przypominała mi jedną z córek króla, który włada krajem położonym obok Szwecji, z której pochodzę.Było to jednak nieprawdopodobne.
-Mnie nic nie jest-powiedziałem raczej szybko by zadać kolejne pytanie.-A co z tobą?
-Wszystko w porządku -uśmiechnęła się lekko i zamierzała już odejść.
-Wyglądasz na zagubioną. Nie potrzebujesz pomocy?
-Próbuję trafić do pałacu ale jest już naprawdę ciemno i nie wiem gdzie jestem.
-Jesteś w dobrych rękach -uśmiechnąłem się.-Też wracam do pałacu i chętnie cię tam zaprowadzę.
-Nawet nie wiem kim jesteś-powiedziała niepewnie.
-Wybacz mi. Mam na imię Adam Carlsson.
Arvella?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz