czwartek, 30 lipca 2015

Od Stelli

Razem z moją kochaną klaczą, przeprowadziliśmy się do zupełnie nowej posiadłości. Tymi terenami rządził nijaki Francis Ludwik IV. Słyszałam o nim co nie co. Jednak nie sądziłam bym taka zwykła i normalna dziewczyna należała do szlachetnych obowiązków, czyli muszę wynająć niewielką wioskę trochę dalej od pałacu, i tak postąpiłam. Niewielki domek nie był co prawda rajem, ale musiało mi starczyć.. w dodatku była opuszczona stajnia gdzie przechowywano dość sporo siana. Zatrzymałam konia , schodząc przy okazji. Odczepiłam ją od bagażu który ciągnęła. Po czym najpierw zwiedziliśmy stajnie, klacz bez zawołania nie odstąpiła na krok. Otworzyłam stare drzwi od bramy, spore i drewniane... , za to nabawiłam się kurzu. Pomachałam przed nosem by się jak najszybciej pozbyć i nie wdychać za dużo, kaszląc w dodatku. Dach był trochę dziurawy przez co słońce dobijało się do środka. Położyłam ręce na biodra, skierowałam głowę w stronę Diany.
-No... i co powiesz? - spytałam spokojnie, - może nie jest to pierwsza klasa... ale nie martw się.. trochę posprzątamy i będzie cudnie... - rzekłam, klacz obniżyła trochę głowę.
-Oj nie zamartwiaj się.. lepiej niż w domu - przytuliłam jej mordkę. Następnie zaczęłam zwiedzać mieszkanie.. również było zakurzone i ciasne... westchnęłam i zamiast się rozpakować, zaczęłam sprzątać i naprawiać wyciągając narzędzia.
~Masakra... - pomyślałam wycierając ręką pot z czoła. Po chwili usłyszałam stukanie kopyt i krzyk konia. Więc wyszłam na zewnątrz spoglądając na jeźdźca który przyjechał na ciemnym koniu, prawdopodobnie klacz. Był ubrany elegancko.
-Witaj.. - odezwał się pierwszy gdyż ja nie wiedziałam o co chodzi.
-Dzień dobry - ukłoniłam się, skumałam po pewnym czasie że to cesarz pałacu. Nie minęła minuta a oboje usłyszeliśmy huk w domu.
-Wszystko dobrze? -spytał zaraz po tym dźwięku. Ja lekko wzdrygnęłam, po czym wyprostowałam się.
-To tylko stara szafa spadła... - rzekłam otrzepując się z kurzu. - w czym mogę pomóc? -spytałam po chwili ciszy, z przyjaznym nastawieniu.
(Francis?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz